26 grudnia 2012

134. Bez świątecznego przytupu


"Święta, święta i po świętach..." (wreszcie) chciałoby się krzyknąć! Specjalnie nie umieszczałam tutaj świątecznych życzeń z słodkimi zdjęciami przedstawiającymi przygotowania składające się z przesiadywania w kuchni lub pakowania wymyślnie prezentów.

Cały tydzień przedświąteczny właściwie przepracowałam... Tak pracuję dodatkowo! Nie chwaliłam się tym na blogu, ponieważ nie chciałam zapeszać jak zazwyczaj było z poprzednimi etatami. Ale skoro już minął prawie miesiąc to mogę przynajmniej o tym wspomnieć. Właściwie ciesze się, że już jest po świętach, bo jutro idę do pracy i tam mogę być w stu procentach sobą.

A w poniedziałek odbędzie się pożegnanie roku 2012 co dla mnie będzie czymś całkowicie nowym, gdyż wybieram się na Zabawę Sylwestrową a przyznam się, że nigdy nie byłam na takiej zorganizowanej imprezie. Jakoś się tym nie jarałam i prawie każdy Sylwester wyglądał tak samo: piżama + łóżko + TV. Ale niech będzie! Zobaczę co takiego jest w świętowaniu tego, że jest się rok starszym.


Ale, żeby nie było smętnie to także pochwale się tym co w tym roku dostałam pod choinkę:
1. Kalendarz na rok 2013, który w nadchodzącym roku bardzo mi się przyda ze względu na moje zabieganie związane z pracą, szkołą i praktykami.
2. Przepisy nie za trudne i w sam raz na doskonalenie zabaw w kuchni pod nieobecnością rodziców w domu.
3. Książka Agnieszki Chylińskiej, która schodzi z półek jak ciepłe bułeczki i także trafiła do mnie. Może i jest dla dzieci ale ja też jakby nie było jestem dużą dziewczynką;)

W ogóle ludzie zazwyczaj robią sobie postanowienia na Nowy Rok i ja także zrobiłam swoją listę tego co chce zrobić, ale troszkę inaczej... Bo moja lista nie zawiera w sobie punktów typu "schudnę 10 kg" lecz jest to zbiór tytułów książek, które mam ochotę nabyć i jakby nie było także przeczytać. Oj, troszkę tego jest;)





10 grudnia 2012

133. bezSzałowa stylizacja i codzienny miszmasz

Ach! Ta zima zaczyna robić się już męcząca... Zimno, światło obijające się od śniegu powoduje, że nałogowo wpadam na ludzi a na dodatek brak mi okazji i fotografa do zdjęć.

Poniższe zdjęcie przedstawia, że żyję i mam się chyba w miarę dobrze, a moje (jak dla mnie dalej za krótkie) włosy odżyły i powoli rosną.

Wiem, że sceneria zdjęcia nie jest zaskakująco oryginalna ale jakoś wypada pokazać co noszę w taką mroźną porę roku. U mnie głównym punktem jest kożuch, który rok temu sprezentowali mi rodzice widząc, że zima nie jest moją przyjaciółką;)

Reszta zbytnio szałowa nie jest. To co lubię, to co było a w tym moja genialna czapka pochodząca chyba z magazynu ochrony!


Aaaaa! Ostatnio zamarzyłam mieć twarz gładką jak pupcia niemowlaka i powoli idę w tym kierunku. Troszeczkę szarpnęłam się na peeling firmy Sephora i powiem Wam, że po pierwszym użyciu czuć że jest lepiej. Dzisiaj, natomiast swój pierwszy raz będę mieć z błotną maseczką z Avon, którą wcisła mi koleżanka w promocyjnej cenie (tak wiem czasami jestem zbyt podatna na okazje...).


A u Zuzi dalej bezstresowo i przyjemnie. Teraz osiągnęła wyższy poziom Panowania nad Światem i spogląda na cała moją rodzinę z wysokości drzwi.


oj jak ja bym chciała utrzymywać taką równowagę


Pozdrawiam i ubierajcie się ciepło, żeby później nie wydawać pieniędzy na prochy i inne placebo;)

30 listopada 2012

132. Zabieganie, książki i muzyka

Witam Was po tak długiej przerwie! Wiem, że blog jest ostatnio perfidnie olewany przez moją osobę... no ale sami wiecie jak to jest jak chce się zrobić dobrze kilka rzeczy na raz. W szkole jak w szkole jakoś leci a praktyki aż zadziwiające dobrze jak na razie;)


A tak poza szkołą to dalej czytam. Już udało mi się pochłonąć Trzy Oblicza Pożądania Megan Hart i Ciemniejsza Strona Greya E. L. James i wiem, że nie są to książki dosyć wysokich lotów ale czyta się je raz-dwa. Następna w kolejce czeka J. K. Rowling i jej najnowsza powieść Trafny Wybór. Już nie umiem się doczekać kiedy ją przeczytam,ale jak to u mnie teraz jest nie mam po prostu czasu. Nie chce się rozpraszać książką wiedząc, że mam bardzo dużo do nauki. Trzeba sobie obrać priorytety OBOWIĄZEK czy PRZYJEMNOŚĆ.

Z muzyką to dosyć kolorowo się u mnie robi. Słucham, słucham i nie przestaję. A od pewnego czasu jestem uzależniona od Die Antwoord... takiego czegoś dziwnego to już dawno nie słyszałam! (chyba od czasów Mindless Self Indulgence i kawałku Stupid MF) co nie oznacza, że mi się nie podoba. Lubie takie eksperymenty muzyczne.

Pod spodem umieszczam Wam okładki płyt, które zachwyciły mnie w tym roku oraz w nawiasach linki do moich ulubionych kawałków z tych oto krążków.


1. Die Antwoord TEN$ION (I FINK U FREEKY)
2. Azealia Banks 1991 (1991)
3. Gossip A JOYFUL NOISE (MOVE IN THE RIGHT DIRECTION)
4. Maria Peszek JEZUS MARIA PESZEK (PADAM)


ps. aaa dzisiaj są Andrzejki... ja akurat będę siedzieć w domu ale tym wszystkim, którzy wybierają się na wróżbiarskie zabawy życzę udanej imprezy i pomyślnych przepowiedni!

9 listopada 2012

131. Wieczna długość


Może nie jest to jakieś istne szaleństwo ale ja po wyjściu od fryzjera poczułam się łysa.
Mam nadzieję, że szybko przyzwyczaję się do tak krótkich jak dla mnie włosów.
Najważniejsze jednak jest to aby odżyły, ponieważ wieczna długość i ostatnie kombinowanie z kolorami trochę się na nich odbiło.


3 listopada 2012

130. Harper’s Bazaar Polska


Miał byś wielki BOOM i SZAŁ przy pisaniu tego posta, ale...

Wiele osób w tym ja, które w pewnym stopniu interesują się modą nie należy do grona namaszczonych, którym udało się poczuć w swoich dłoniach papierową wersję Harper’s Bazaar Polska. I dlatego kiedy zobaczyłam na fb informację o darmowym numerze 0 dostępnym na stronie internetowej to ucieszyłam się, że jeszcze pamiętają o reszcie zainteresowanych.

Jakie było moje rozczarowanie po przeklikaniu całego magazynu! Harper’s Bazaar zawsze był uważany za prestiżowy magazyn, w którym sesje zdjęciowe były kwintesencją fotografii i modelingu. A tu? Nie wiem kto wybierał modelki lub pomysły sesji ale jedno jest pewne. Polska nie jest jeszcze przygotowana na wydawanie takiego znanego magazynu i nie wiem jak to będzie tego 11 lutego 2013, kiedy to ukaże się pierwszy numer dostępny na rynku.

Mam nadzieję, że marcowy numer będzie uzupełniony o bardziej utalentowane modelki i artykuły na temat makijażu, które nie powtarzają tego co jest w wszędzie. Mam nadzieję, że ten pierwszy numer będzie nowym początkiem Wielkiego Wybuchu Twórczości w magazynach modowych w Polsce.

Ale ja tylko mam nadzieję.


Dodatkowo chciałabym pokazać Wam dwa najładniejsze zdjęcia z całego magazynu, ponieważ reszta mnie nie urzekła, ale pamiętajcie to tylko jest moja opinia. Dlatego i tak polecam Wam przeglądnięcie tego magazynu i wyrażenie własnej opinii. Aha i pamiętajcie, aby zobaczyć ten magazyn musicie się zapisać do tzw. Klubu VIP Harper's Bazaar... jak dla mnie to paranoja.




25 października 2012

129. Dziewczęco ale z pazurem!

shoes & jacket & dress & socks & scarf - H&M | belt - ZARA

Ostatnio robi się coraz chłodniej, ale moje drogie nie oznacza to, że musimy pożegnać się z sukienkami. Skomponowałam dla Was taki oto zestaw, w którym główną rolę odgrywa bardzo dziewczęca sukienka. Aby dodać charakteru całej stylizacji połączyłam ją z szalenie ciekawymi jak dla mnie butami "na słoninie". Jest dziewczęco ale z pazurem!

11 października 2012

128. Idealny sweter i niepokorne spodnie.


W poprzednim poście pokazałam Wam moje jesienne nabytki odzieżowe, a dzisiaj przedstawiam Wam jak ja się w nich prezentuje. Na początku nie byłam dobrze nastawiona do tych spodni, bo z moją figurą mogłoby to dziwnie wyglądać, ale zaryzykowałam i jednak nie żałuję. Szkoda tylko, że potrzebowały przeróbki w talii. Sweter jest wg. mnie idealny! Pasuje do wszystkiego i świetnie współgra z moją ukochaną ramoneską.

ps. przepraszam za hipstersko wykrzywione nóżki na ostatnim zdjęciu... to nie było zamierzone ;)


ramoneska - House | sweater & pants - H&M | sneakers - Converse 

pictures by Jakub Kaplik


2 października 2012

127. Październik / nowe nabytki

I zaczął się październik a z nim zaliczenia w szkole, nacisk na przygotowania do egzaminu.
Jutro już próbny egzamin, ale biorę to bardziej na "lajcie", aby sprawdzić co umiem a nad czym powinnam przysiąść.

A co z modą? Sama nie wiem. Ostatnio moja głowa pęka od rozmyślania nad wszystkim tylko nie nad blogiem. Pomysły mam ale nie umiem tego ubrać w słowa i zdjęcia. 

Dzisiaj przedstawiam Wam moje małe nabytki. Wymarzone sztyblety, kobaltowy sweter i biało - czarne spodnie, które musiałam przerabiać, gdyż szanowne H&M nie myśli o tym, że czasami kobiety o masywniejszych udach mogą być bardzo szczupłe w talii.


sztyblety - River Island | sweater & pants - H&M

25 września 2012

126. Niepotrzebne myśli - pseudoPAMIĘTNIK 1


Nie lubię kiedy ktoś wymaga ode mnie rzeczy, które nie są mi wcale do życia potrzebne. Ale po prostu jest mi trudno odmówić, żeby kogoś nie urazić.

Już dawno temu zakończyłam to co lubiłam i kochałam. I nie chce tutaj wchodzić w szczegóły, ale człowiek się zmienia i nic nie da się z tym zrobić. Próbuję wypełniać swój wolny czas muzyką i książkami ale chyba najbardziej to brakuje mi rozmowy z kimś bliskim...

Ehhh... musiałam, gdzieś się wyżalić a raczej tylko napomknąć o tym jak mi źle.

Pozdrawiam,
Ania (dziewczyna, która chyba ma za dużo wolnego czasu i myśli niepotrzebnie)


23 września 2012

125. Jesienne "must have"?


Wreszcie nastała jesień! A z nią to co lubię najbardziej, czyli warstwowe stylizacje. Każda z nas pewnie już ułożyła sobie listę must have tej jesieni. U mnie to dzisiaj nowość, ponieważ jeszcze nigdy na blogu nie stwarzałam zestawu z przedstawieniem tego co można znaleźć w sklepach.

Chciałabym Wam przedstawić moją propozycję na trochę chłodniejsze dni tej wczesnej jesieni. Wszystkie ubrania i dodatki są z H&M. Jak pewnie zauważyliście, jestem posiadaczką tej torby i muszę stwierdzić, że to jedna z najbardziej pojemnych toreb jaką kiedykolwiek mogłam kupić.

Ja pomału uzupełniam szafę tym co niezbędne na jesień a Wy kupujecie coś nowego czy jesteście tymi szczęśliwcami, którym w zeszłym roku udało się zakupić coś co i teraz się przyda?


16 września 2012

124. W akcie desperacji posprzątaj pokój!

Czasami bywa tak, że bardzo nam na czymś zależy, ale zawsze znajdzie się jakieś ALE... 
I w takim wypadku na niemyślenie najlepsze jest zajęcie się czymś co będzie pracochłonne i męczące. Ja wybrałam posprzątanie chaosu panującego w moim pokoju. 
I tak z 15 otwartych półek postanowiłam wybrać cztery, na których znajdować się będzie to, do czego zawsze miło wracam. Możecie tu zobaczyć książki, gazety i płyty.

Stwierdzam, że potrzebuję dodatkowego pokoju, bo pozostałe jedenaście półek jest zapchane książkami i boję się co będzie jak przybędą nowe.



12 września 2012

123. "Pięćdziesiąt twarzy Greya" i życie codzienne

Krótko, szybko raz raz... Ostatnio moje życie opiera się na trzech czynnościach:
  • praktyki / szkoła
  • "byczenie się" w domu z Zuzią
  • czytanie książki a właściwie uzależnianie się od niej
Co do "Pięćdziesiąt twarzy Greya" nie jest to powieść wysokich lotów, ale jest w sam raz na odmóżdżenie po ciężkim dniu. Chciałam sprawdzić na czym polega jej fenomen w USA i GB... i teraz wiem ona po prostu wciąga!



9 września 2012

122. 1991 / GRUNGE


W 1991 roku miałam dwa latka, więc tylko ze zdjęć i filmów mogę zobaczyć jaka wtedy panowała moda. Możemy wyróżnić u kobiet kicz ponad kicze (ortalionowe dresy i szpilki) lub grunge. Ja na pewno wybrałabym tą drugą wersję. Lubię nonszalancki strój, który nie krępuje i pozwala mi się poczuć wolną od tego wszystkiego co według innych trzeba mieć w swojej szafie

A dlaczego akurat podałam tu taki rok a nie inny? Od paru tygodni w głowie siedzi mi jedna piosenka, której autorką jest Azealia Banks. Wiem, to nie mój gatunek muzyczny ale utwór 1991 idealnie wpasowuje się w tamtą epokę, kiedy to słuchało się rapu albo undergroundowego rocka no i może jeszcze w porywach disco polo.

Dlatego dzisiaj taki pomieszany post. Stylizacja grunge'owa a rap do posłuchania... a co mój blog to mi wolno ;)



dress - H&M | flannel shirt - nn (from my dad) | shoes - merg.pl

pictures by Jakub Kaplik



6 września 2012

121. New York for fun



Już kiedyś pisałam Wam o tym t-shircie w notce odnośnie zakupów na jesień. Dzisiaj przedstawiam stylizację z jej użyciem. Podoba mi się w tej koszulce zabawne podejście do symboli Stanów Zjednoczonych Ameryki, bo flaga jest według mnie już za bardzo "oklepana". Reszta stylizacji składa się z mojej najlepszej jaką kiedykolwiek mogłam mieć ramoneski, stadivariusowych jeansów i baaardzo wysokich słupków, dzięki którym mierzę aż 183 cm wzrostu! Jeżeli chodzi o dodatki to jakoś nie lubię się czymkolwiek obwieszać. Jedynie w czym jestem ostatnio zakochana to torba z H&M... szkoda, że tylko 1/3 jest wykonana z naturalnej skóry a reszta z syntetycznej. Ale jej największa zaletą i tak jest pomieszczenie WSZYSTKIEGO!

W ogóle mamy już prawie pierwszy weekend nowego roku szkolnego! 
Jak Wam te kilka pierwszych dni minęło? Bo u mnie standardowo raz dobrze a raz gorzej;)


ramoneska - House | T-shirt - Pull&Bear | jeans - stradivarius | heels - Aldo | bag - H&M

4 września 2012

120. Zamień obcasy na coś wygodnego!

Nie należę do dziewczyn, które każdy dzień spędzają na obcasach, ale czasami też lubię poczuć się bardziej kobieco. Z moim wzrostem nieczęsto mam okazję pokazywać się w takich butach, no ale jeżeli już w nich trochę pochodzę to lubię potem szybko wskakiwać w coś bardziej wygodnego. 

Jeżeli miałabym wytypować najlepsze buty na świecie to na pewno byłyby nimi conversy! Wiem, że są bardzo drogie jak na zwykłe trampki... ale jednak zwykłe trampki za 20 zł wytrzymują u mnie maksymalnie dwa tygodnie, a te jakoś dobrze mi służą i nigdzie się nie rozklejają. Dodatkowo nie odczuwam zmęczenia po chodzeniu w obuwiu na płaskiej podeszwie (bo nie wiem czy wiecie ale dla kręgosłupa najzdrowsze są buty na 2-3 cm obcasie).

Zdjęcie poniżej to akurat przygotowania do zdjęć stylizacji, którą przedstawię Wam za jakiś czas.

A Wy z obcasów na jakie buty schodzicie aby troszkę odpocząć?


heels - Aldo | sneakers - Converse 

3 września 2012

119. Witaj szkoło!

blazer - Cubus | dress & wedges - H&M

No i stało się! Dzisiaj rozpoczęłam II (ostatni) rok na kierunku Elektroradiologii. Strój bardzo prosty i klasyczny.

Marynarkę w kolorze ecru kupiłam na początku tamtego roku i był to strzał w dziesiątkę! Jak wiadomo takie klasyczne marynarki zawsze się przydadzą. Sukienka z H&M jest bawełniana a na dodatek jest w niej taki mały "knif" (po śląsku oznacza to sztuczkę), który polega na samodzielnym stworzeniu sobie odpowiedniego rozmiaru w tali dzięki sznureczkowi. Sama sukienka jest jest uszyta na prostokąt. Dla mnie jest ona idealna, bo przy zmianie figury nie będę zmuszona do zakupu nowej małej czarnej. 
Aby cały strój nie był taki grzeczny założyłam sandały na koturnie z zabudowaną kostką a odkrytą piętą.

I tak oto prezentowałam się na rozpoczęciu nowego roku szkolnego 2012/2013.



2 września 2012

118. Szaro, buro i nijako, czyli coś w sam raz na szkolny czas.

Tamtarataramtam! Wrzesień moi mili już do nas zawitał i jutro do szkoły! Ach jak się cieszę, że zobaczę te moje szkolne mordeczki. 

Teraz to dopiero się zacznie:
  • wczesne wstawanie
  • bieg na autobus
  • marudzenie na nauczycieli lub na opiekunów praktyk
  • kucie do egzaminu zawodowego
  • narzekanie na koleżanki i kolegów z klasy/grupy
Jak na zdjęciu widać uśmiech przed rozpoczęciem roku szkolnego nie schodzi mi z twarzy, a podkreślić trzeba, że uśmiechanie się na zdjęciach to raczej nie moja "broszka".
Czy zaliczam te wakacje do udanych? Raczej tak. Pewnie mogło być lepiej ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...

Na zdjęciu jak widać szaro, buro i nijako... czyli to co lubię najbardziej. Strój luźny, niekrępujący ruchów przy podbijaniu świata. Prawdopodobnie tak będę się najczęściej ubierać do szkoły, bo po co kombinować jak najważniejsze będzie szybkie dostanie się komunikacją publiczną do najbardziej oddalonych od mojego miasta szpitali w celu zdobywania wiedzy z radiologii.

A najlepszym punktem w praktykach (jak już parokrotnie zaobserwowałam) jest noszenie białego 'lekarskiego' fartucha i pokazywanie zwykłemu plebsowi kim to się niby nie jest. (czy wspomniałam kiedykolwiek, że bardzo dużo osób w służbie medycznej jest zadufana w sobie, a najbardziej te, które dopiero się uczą?) - ale to tylko taka dygresja. Ach... kocham szkołę i darmowe praktyki!


shirt (grey) - Reserved | jeans shirt - Diverse | jeans & belt - Stradivarus | sneakers - Converse

pictures by Hania Słupik

31 sierpnia 2012

117. (przed)Jesienne nowości i wszelakie podniecanie się moro.


Ach! Wreszcie zbliża się moja upragniona jesień. A co najlepsze jest dla mnie w tej porze roku?
  • brak upałów
  • brak męczącego słońca, przez które ledwie widziałam czy coś mnie nie przejedzie
  • możliwość ubierania swetrów, sweterków, kurtek i innych narzutek wszelkiej maści
  • noszenie ciepłych KOLOROWYCH skarpetek
Ja już pomału uzupełniam swoją szafę nowościami na jesień. Jednak nie jest to jakaś maniakalna czynność. Wszystko na spokojnie. Kupuję to co na pewno będzie mi potrzebne: koszulki, swetry i jak już wspomniałam moje ulubione skarpetki no i może wpadną mi w ręce jeszcze jakieś buty (dziwnie brzmi połączenie ręce - buty, lepiej brzmiałoby wpadną mi na stopy jeszcze jakieś buty.)
Jak na razie zakupione zostały skarpetki i koszulka z zabawnym przedstawieniem Statuy Wolności.

A Wy jak wpadacie w przedjesienny zakupoholizm i rzucacie się jak inne blogerki na ubrania w kolorze khaki, motywy wojskowe i ćwiekowe dodatki a najlepiej komplety wojskowo-ćwiekowe*?


T-shirt - Pull&Bear | socks - H&M

*Co do tych całych militarnych trendów to żadnej nowości nie widzę jeżeli chodzi o moją skromną osobę. W wieku 17 lat zawsze marzyłam o bundeswerze, bo "jak metal a takiego czegoś nie ma?!" lata mijały a ja tak się nie doczekałam tego cuda. I teraz, gdy każda fashionistka zachwyca się posiadaniem kurki lub spodni z motywem moro to ja przynajmniej mogę połechtać swoje ego, że dawno dawno temu wiedziałam co jest modne lub co dopiero będzie modne. O! 
A dla potwierdzenia, że zawsze kochałam się w takich militarnych klimatach, przedstawiam Wam moją pseudo-stylizację z tamtego roku w płaszczu niestety nie należącym do mnie. Jakość zdjęcia słaba, bo wykonana komórką (niestety nie dorobiłam sie 'ajfona').



29 sierpnia 2012

116. Ostatnie dni wakacji + Summertime Sadness

Wakacje już się kończą a w poniedziałek trzeba będzie iść do szkoły. Pewnie większość z Was będzie mieć w tygodniu tylko lekcje, ale u mnie będzie troszeczkę inaczej. Jeden dzień lekcje a pozostałe cztery dni z tygodnia szkolnego to będą praktyki w pracowniach rentgenowskich. Jestem ciekawa gdzie najpierw wyląduję i z jakimi osobami.

Hmmm... jakie mam nastawienie do tego nowego roku szkolnego? Raczej pozytywne ale stres jest, bo jakby nie było w czerwcu odbędzie się egzamin zawodowy, później intensywne szukanie pracy a dodatkowo chciałabym jeszcze iść na studia zaoczne (w końcu by się przydało te wyższe wykształcenie).

A ten ostatni tydzień próbuję wykorzystać tak, żeby później nie marudzić, że znowu z czymś nie zdążyłam przed rozpoczęciem roku szkolnego. Poniżej macie wynik takiego wykorzystywania czasu. Jeszcze w ten wolny czas próbuję pozbierać nowe zdjęcia i tematy na bloga. No i w końcu może coś napiszę odnośnie muzyki. Jeżeli ktoś czytał komentarze z poprzedniego wpisu to pewnie zauważył komentarz Anonimowego, że tutaj o modzie a nic o muzyce, a założenie bloga było inne.

A u Was jak z stresem przed rozpoczęciem szkoły? 
Jest w ogóle jest jakiś stres?
shirt - Diverse | jeans - Stradivarus | sneakers - Converse

pictures by Hania Słupik

A tak w ogóle to jestem zakochana w tej piosence;)

26 sierpnia 2012

115. Blogowe oszukaństwo a poprawienie figury

 kombinezon - H&M

Zdjęcie to miało się ukazać w bardzo upalny dzień, jednak za oknem przywitała już nas na całego jesień (a zdjęcie nie może się zmarnować).
Nie wiem czy też zauważyłyście ale modne wśród celebrytek i blogerek są ujęcia typu "popatrz jakie mam zgrabne ciało". Dlatego uznałam, że nie będę gorsza i także zafunduję sobie zdjęcia z tej perspektywy.

I co niby takiego wspaniałego jest w tego typu zdjęciach? A mianowicie to, że ciało wygląda lepiej! Nogi są wysmuklone, piersi powiększone a w bardziej ekskluzywnych fotografiach (tzn. bardziej odkrytych) brzuch jest plaski jak u trenerki fitness.

A teraz najważniejsze pytanie: po co komu to jest?

a) pokazanie swojego prawdziwego piękna
b) wbijanie sobie i innym do głowy, że ma się idealne ciało a w rzeczywistości jest całkiem inaczej
c) podbicie liczby oglądalności na blogu/stronie

Hmmm... jeżeli chodzi o mnie to jak wiadomo moje nogi nie są pokroju Anji Rubik ale też przez ich "baniakowatość" nie będę się ukrywać przed światem. Niby jak miałam pokazywać swoją stylizację bez pokazywania nóg? Wtedy uznałam, że trudno, ale trzeba zrobić coś dla społeczeństwa i tak uchwycić ciało od pasa w dół aby było przyswajalne do oka odbiorcy. (ot takie małe oszukaństwo!)
No i same popatrzcie jaki dobry pomysł na odebranie sobie kilogramów a za to dołożenie parę centymetrów (w długości nóg lub rozmiarze biustu). A to wszystko bez użycia Photoshop'u!