2 września 2012

118. Szaro, buro i nijako, czyli coś w sam raz na szkolny czas.

Tamtarataramtam! Wrzesień moi mili już do nas zawitał i jutro do szkoły! Ach jak się cieszę, że zobaczę te moje szkolne mordeczki. 

Teraz to dopiero się zacznie:
  • wczesne wstawanie
  • bieg na autobus
  • marudzenie na nauczycieli lub na opiekunów praktyk
  • kucie do egzaminu zawodowego
  • narzekanie na koleżanki i kolegów z klasy/grupy
Jak na zdjęciu widać uśmiech przed rozpoczęciem roku szkolnego nie schodzi mi z twarzy, a podkreślić trzeba, że uśmiechanie się na zdjęciach to raczej nie moja "broszka".
Czy zaliczam te wakacje do udanych? Raczej tak. Pewnie mogło być lepiej ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...

Na zdjęciu jak widać szaro, buro i nijako... czyli to co lubię najbardziej. Strój luźny, niekrępujący ruchów przy podbijaniu świata. Prawdopodobnie tak będę się najczęściej ubierać do szkoły, bo po co kombinować jak najważniejsze będzie szybkie dostanie się komunikacją publiczną do najbardziej oddalonych od mojego miasta szpitali w celu zdobywania wiedzy z radiologii.

A najlepszym punktem w praktykach (jak już parokrotnie zaobserwowałam) jest noszenie białego 'lekarskiego' fartucha i pokazywanie zwykłemu plebsowi kim to się niby nie jest. (czy wspomniałam kiedykolwiek, że bardzo dużo osób w służbie medycznej jest zadufana w sobie, a najbardziej te, które dopiero się uczą?) - ale to tylko taka dygresja. Ach... kocham szkołę i darmowe praktyki!


shirt (grey) - Reserved | jeans shirt - Diverse | jeans & belt - Stradivarus | sneakers - Converse

pictures by Hania Słupik

3 komentarze:

  1. ale masz cudną koszulę! Lubię takie połączenia jeansu ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajniutka koszula :) zapraszamy www.twocoffeeplease.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń